Łączna liczba wyświetleń

piątek, 19 października 2012

Rozdział 4



* Oczami Kasi *

Świetnie! Po prostu świetnie! Myślałam, że spędzę ten tydzień z przyjaciółmi w Lubece, ale nie… Mój jakże kochany dyrektor, dał mi za zadanie pilnować Zayna i Nialla. Nie no zajebiście! Niall wydaje się być spoko, ale Zayn? Z nim będą same problemy, ja to wiem i znając życie ucierpią na tym ludzie.
Po wyżaleniu się samej sobie- tak to jest dziwne, gadam do Siebie. Poszłam zająć miejsce w autobusie. Mam nadzieję, że przeżyje te 10 h…

* Oczami Nialla *

Specjalnie wyszedłem szybciej z domu, żeby zająć dobre miejsce w autobusie i daleko od Zayna. Chociaż muszę z nim śpiewać i pracować to nie zamierzam z nim spędzać czasu. Koniec i krpoka.  Z przemyśleń wyrwał mnie chłopak biegnący do busa, który mnie szturchnął. Ocknąwszy się wszedłem do autobusu, od razu zauważyłem Kasię i pomachałem jej. Na wszelki wypadek zająłem jedno z pierwszych wolnych na przedzie miejsc, bo tam na pewno nie usiądzie Zayn. I ludzi mówią, że mam złe pomysły…



* Oczami Zayna *

Super, zaspałem. Pierwszy raz w życiu nastawiłem Sobie budzik, żeby nie zaspać a tu proszę – bateria rozładowana! I na dodatek wstałem o 9:30 a  autobus odjeżdża o 10. Dobra idę się ogarnąć i spakować…

* Oczami Nialla *

Smacznie Sobie śpię, aż tu nagle jakoś się ciemno zrobiło, bardziej niż wcześniej, więc lekko otworzyłem oczy :
- Japierdziele Zayn! – krzyknąłem, bo był chyba 10 cm od mojej twarzy, więc  się naprawdę przestraszyłem
Co ty do cholery robisz?:
- Ja, ja sprawdzałem czy ty śpisz – powiedział jąkając się.
- Serio?! Musiałeś, aż tak blisko? A poza tym co cię to obchodzi, czy śpię ?
- Nudzi mi się.
- Jasne, no to masz powód, żeby mnie budzić… - mówiąc to przewróciłem się na drugi bok.
- Eii.. poróbmy coś !
- Że co proszę? Po tym wszystkim?
- Jezu, ale ty jesteś pamiętliwy. Nie martw się, w normalnej sytuacji bym cię nie budził, po prostu wszyscy śpią i nie ma nawet z kim pogadać.
- Odpieprz się Malik !
- Jesteś nieznośny Horan!
- I kto to mówi! – burknąłem pod nosem.
- Słyszałem!
- A w dupie to mam!

 * Po 4 h *

Wow chyba przespałem całą podróż… Budząc się byłem skierowany w stronę okna, więc odwróciłem się ogarnąć gdzie jesteśmy i czy ktoś jeszcze śpi. Lecz nie tego się spodziewałem : na mojej klatce piersiowej leżał nie kto inny niż Zayn. Dobrze, że wszyscy śpią, bo byliśmy w dziwnej pozycji… Nie wiedząc co robić zacząłem się kręcić i udawać, że się budzę.

- Horan, przestań się wiercić, nie widzisz, że śpię?!
-Zayn, wstawaj, ciężko mi!
I wtedy spojrzał na mnie tymi swoimi czekoladowymi oczami, utopiłem się w nich, dosłownie... I nie wiedząc czemu powiedziałem :
- No dobra pośpij Sobie.
A on tylko się do mnie uśmiechnął, ale tak słodko – stop Horan o czym ty myślisz! Nie chcąc budzić go włożyłem słuchawki i słuchałem muzyki, w końcu mamy jeszcze 1h do dojazdu.

* Oczami Zayna *

To było dziwne uczucie, jak spojrzał na mnie. Czułem jakby jego oczy przeszywały mnie na wylot, ale nie przeszkadzało mi to, a wręcz spodobało. Jezu Zayn, czy ty fantazjujesz o Niallu ?

- Zayn?
- Hmmmm.?
- Śpisz ?
- Jak widać.
- Dobra, to nie ważne.
- No dobra jak mnie już obudziłeś to mów o co chodzi – już rozbudzony, rozsiadłem się na fotelu.
- Jak ty Sobie wyobrażasz ten wyjazd ?
- Nie rozumiem.
- Myślałeś już nad piosenką itd. ?
-Aaaaa o to Ci chodzi, nie jeszcze nie, a ty?
- No właśnie, udało mi się wymyślić kawałek.
- Zaśpiewaj!
- No dobra  leci to tak :
  
Shut the door
Turn the light off
I wanna be with you
I wanna feel your love
I wanna lay beside you
I can not hide this even though I try

- No to na razie tyle.
- Ei, ty jesteś dobry, naprawdę dobry !
- Bez przesady to tylko parę zdań.
- Oj dobra, mi się podoba. Jak będziemy w hotelu to ją dokończymy, ok. ?
- Spoko – pokiwał głową i odwrócił się ode mnie.
- Niall? – złapałem go za rękę i poczułem jak mu dreszcze przechodzą po ciele.
- Tak?
- Możemy zawiesić broń, chociaż na ten tydzień ?
- To wszystko zależy od Twojego zachowania- powiedział i wstał z siedzenia biorąc torbę
- Zayn na co czekasz? Dojechaliśmy.

* Oczami Kasi *

- Dobra! Niall , Zayn do mnie!
- A co my przepraszam psy jesteśmy ?
- Zayn odpuść sobie – powiedziałam.
- Jestem za was odpowiedzialna, ale nie będę was niańczyć!
- O nie … i co my teraz zrobimy?
- Zamknij się Zayn – już nie wytrzymywałam.
- Okej to jest Wasz pokój a to mój – ręką wskazałam na 2 pary drzwi po 2 różnych stronach korytarza. Dzisiaj jest dzień wolny, więc rozpakujcie się czy co tam chcecie. O 20 jest kolacja czyli równo za 1h, nie spóźnijcie się.
Kierując się do pokoju usłyszałam jeszcze krzyk Zayna :
- Dobrze mamo!
Nie myśląc zbyt długo pokazałam mu środkowy palec. Widać Niall miał z nas niezły ubaw, bo ciągle się śmiał.

* Oczami  Nialla *

- Zayn ! Oddaj mi moją bluzę!
- Jaką bluzę ?
- Tą którą masz na sobie mózgu! – powiedziałem to śmiejąc się.
- Ahaa, tą! – Zaczął ją ściągać, w pewnym momencie podwinęła mu się koszulka do góry. Jezu jaką on ma klatę!
- A tak na przyszłość mogłeś się spytać, czy możesz ją pożyczyć.
- I tak byś się nie zgodził.
- Wiem, ale mogłeś spytać – mówiąc to wystawiłem mu język.
- Dobra chodź już na kolację – omijając mnie klepnął mnie w pośladki. Zdziwiony obróciłem się na co on tylko się uśmiechnął. Wychodząc za nim zdążyłem tylko krzyknąć :
- Pedał!



Okej, jest 4 rozdział. Nie wiem jak Wam, ale mi się to nie zbyt podoba, ale w następnym rozdziale będzie się więcej działo. Szczerze mówiąc jak czytałam te wszystkie blogi wydawało mi się, że napisanie swojego nie jest takie trudne. Jednak się myliłam, ale cieszę się, że ktoś to czyta! Moja prośba jest taka jak pod każdym rozdziałem. Proszę Was komentujcie i mnie poprawiajcie! Ciągle się uczę co widać. Najfajniej by było, gdyby każdy kto to czyta skomentował, nawet jedno słowo, bo bym przy okazji wiedziała ile osób czyta to i czy jest sens prowadzenia tego bloga. < Z góry dziękuję >
No to DO ZOBACZENIA! <33

11 komentarzy:

  1. Nie wiem, co ty masz do tego rozdziału, jak dla mnie jest świetny. Mam nadzieję, że w kolejnym będzie więcej akcji, ale bez przesady. Sama piszę i wiem, że budowanie napięcia (if you know, what I mean) jest bardzo ważne... :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Najlepszy blog jaki czytałam ! Woooo hoooo !

    OdpowiedzUsuń
  3. [Co prawda jeszcze nie zabrałam się za czytanie, z powodu chwilowego braku czasu, ale na pewno wezmę się za to w weekend. Niemniej jednak rzuciło mi się w oczy słowo "pedał", więc już mi się Twoje opowiadanie podoba :)
    Jeśli miałabyś ochotę, zapraszam na swojego bloga. A jeśli nie, to wybacz, że spamuję :) Niezależnie od Twojej decyzji, wrócę tu poczytać i pokomentować ;)
    http://lubie-jak-klamiesz.blogspot.com/]

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak mówiłam: wróciłam i przeczytałam ^^ Koncept mi się spodobał, aczkolwiek jak dla mnie akcja trochę za szybko się rozwija. Może warto byłoby nieco przystopować? I powinnaś popracować na tym, by opowiadanie nie składało się w 80% z dialogów. Warto byłoby je urozmaicić rozmyślaniami bohaterów. I jeszcze jedno: wydaje mi się, że gdybyś zrezygnowała z ciągłego pisania "oczami...", a wybrała jednego głównego bohatera, albo w ogóle przerzuciła się na narrację trzecioosobową, byłoby to bardziej spójne. W takim wydaniu, w jakim publikujesz to teraz może być ciężko połapać się, kto, co, po cholerę i z jakiej paki.
    Rzecz jasna to tylko sugestie od równie niewprawionej autorki, co Ty :) Broń Boże nie chciałam Cię urazić. Czekam na kolejny rozdział ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zgadzam się z poprzednim komentarzem. Lepiej by było gdybyś pisała "oczami" jedynie Niall i Zayna, bo faktycznie można się pogubić, ale to Ty zadecydujesz. Zdarzają się drobne błędy, ale to normalne skoro zaczynasz. Pisz dalej, ćwicz, a będzie dobrze. No i czekam na kolejny. Zobaczymy co będzie na tym obozie ;P

    shouldletyougo.blogspot.com
    no-cases.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Jesteś świetna! Bardzo wciągnęło mnie to opowiadanie. Proszę dodaj następny rozdział jak najszybciej <3

    OdpowiedzUsuń
  7. daj nn błagam :**
    Opowiadanie jest zajebiste :))

    OdpowiedzUsuń
  8. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  9. haha Zayn najlepszy na końcu :P

    OdpowiedzUsuń